Są puszyste, mięciutkie i bardzo delikatne. Najszybciej znikają jeszcze ciepłe, chociaż na drugi dzień są również pyszne.
Pączki – wyrób cukierniczy w postaci ciasta drożdżowego uformowanego na kształt lekko spłaszczonej, mieszczącej się w dłoni kuli i usmażonego na głębokim tłuszczu na kolor ciemno-złoty lub upieczonego w wysokiej temperaturze na kolor jasno-złoty. Tradycyjnie nadziewa się pączki konfiturą lub marmoladą przed smażeniem.
Powszechne jest przekonanie, że idealny (polski) pączek jest puszysty i jednocześnie lekko zapadnięty, z jasną obwódką dookoła – ma to świadczyć o tym, że ciasto smażone było na świeżym tłuszczu (według mnie – ciasto jest dobrze wyrośnięte, puszyste i lekkie). Wartość energetyczna jednego typowego pączka (60 g) wynosi ok. 244 kcal (tj. 406 kcal w 100 g). Rzeczywista kaloryczność pączka będzie w znacznym stopniu uzależniona od ilości tłuszczu pochłoniętego przez ciasto.
Składniki na ciasto drożdżowe:
– 500 g mąki pszennej
– 50 g świeżych drożdży lub 14 g drożdży instant
– 100 g masła (lub margaryny)
– 100 g cukru
– 4 żółtka
– 1 jajko
– 250 ml mleka
– 1 łyżka spirytusu (wódki lub rumu)
Dodatkowo:
olej do smażenia (1- 1,5 litra)
Opcjonalnie: dżem lub powidła
Sposób przygotowania:
Do dużej miski przesiewamy mąkę, w mące robimy zagłębienie tzw. ‘bocianie gniazdo’. Wsypujemy drożdże, trochę cukru i wlewamy w to zagłębienie ciepłe mleko. Delikatnie mieszamy z częścią mąki. Miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na 20-30 minut.
Po upływie czasu wymaganego do wyrośnięcia rozczynu możemy przejść do jego całkowitego wymieszania z pozostałą mąką a następnie dodajemy żółtka, całe jajko, cukier waniliowy, roztopioną margarynę lub masło, szczyptę soli.
Ciasto wyrabiamy do momentu aż zacznie odklejać się od rąk lub mikserem na najwyższych obrotach przez 5-6 minut.
Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Ciasto musi podwoić swoją objętość. Po około 30-40 minutach jego rozmiary mogą nas nieźle zaskoczyć.
Gdy ciasto wyrośnie, ponownie je zagniatamy, delikatnie podsypując mąką. Formujemy pączki – odrywamy kawałki ciasta, ważymy. Każdy kawałek powinien ważyć 60-70g, formujemy kulę . Pączki układamy na desce obsypanej mąką (ostrożnie z ilością mąki! Podczas smażenia pączków nadmiar mąki będzie się przypalał), uformowane pączki przykrywamy ściereczką i pozostawiamy do wyrośnięcia na około 20 minut.
Pączki powinny być leciutkie i puszyste.
Smażyć partiami na rozgrzanym tłuszczu w dużym garnku z obu stron. (Tłuszczu musi być dużo, aby pączki swobodnie w nim pływały. Jeśli pączki będą dobrze napuszone, podczas pieczenia pojawi się charakterystyczna biała obwódka. Temperatura tłuszczu powinna wynosić ok. 175°C). Pączki wkładać wyrośniętą stroną w dół i smażyć ok. 2 minut z jednej strony.
Pączki po usmażeniu układać na ręcznikach papierowych, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Pączki posypać cukrem pudrem lub polukrować. Najsmaczniejsze są świeże.
Aby przygotować lukier należy 1 szklankę przesianego cukru pudru utrzeć z taką ilością gorącej wody, aż otrzymamy lukier o pożądanej gęstości. Jeśli jest za rzadki dodać więcej cukru pudru, a jeśli za gęsty troszkę wody lub soku z cytryny.
Smacznego!
Uwaga:
– Wkładając co pewien czas kawałek ziemniaka do tłuszczu, zapobiega przypaleniu się tłuszczu.
– Jeżeli nie mamy termometru, wrzucamy kawałek ciasta do tłuszczu, jeżeli wypływa po wrzuceniu, możemy smażyć pączki.