Do przygotowania potrzebujemy:
– kawałek boczku (ja wykorzystałam 1,3kg)
– 12g soli niejodowanej
– 4g soli peklującej
– kilka ząbków boczku
– 1 łyżeczka majeranku
– 5 liście laurowe
– trochę mniej jak pół łyżeczki pieprzu czarnego mielonego
Boczek dokładnie wycieramy ręcznikiem papierowym (nie myjemy), osuszamy. Dokładnie nacieramy solą wymieszaną z solą peklującą. posypujemy majerankiem i obkładamy liśćmi laurowymi. Tak przygotowany boczek zapakować do woreczka próżniowego i odessać powietrze. Boczek powinien dojrzewać przez min. 10 dni w lodówce ( zapakowany próżniowo może leżeć o wiele dłużej i ma jeszcze lepszy smak).
Po tym czasie wyjmujemy i oczyszczamy z przypraw, które w czasie peklowania oddały już swój smak i zapach. Wykorzystany kawałek boczku można przekroić na pół.
Boczek nakłuwamy ostrym i cienkim nożem przez całą długość , w powstałe nacięcie wkładamy ząbki czosnku. Dla zamknięcia porów (aby nam nie uciekał podczas pieczenia sok z boczku), na mocno rozgrzanej patelni z odrobiną oleju przesmażamy z każdej strony nasz boczek. Możemy już przełożyć do naczynia żaroodpornego. Piekarnik nagrzać do 180 stopni, do drugiego naczynia żaroodpornego nalać trochę wody i tak pieczemy ok 30-40min. (jeżeli mamy możliwość piec w piekarniku parowym nagrzewamy 180 stopni pieczenie parowe 25/75).
Smacznego!